niedziela, 22 kwietnia 2012

Tildowe modelki

Moje ukochane tildy znalazły dom i prace... jako modelki ;) u sprzedawcy prześlicznych stylizowanych mebli ( http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=5069168)




Specjalne zamowienia

Od czasu, gdy pokazałam koleżankom moje małe arcydzieła przyszły prywatne zamówienia:
1. Różowa laleczka na prezent dla 3-letniej dziewczynki, na zdjęciu nie jest w pełni wykończona, ale ponoć dorośli byli bardziej zachwyceni od samej zainteresowanej ;)



2. Kolejne zamówienie to nie laleczka, ale poleciało jako prezent wielkanocny aż do Holandii:


3. Kolejne Tildy zamówienie dla sześciolatki, ma wybrać z najnowszych: Ruda, brunetka i Blue Lady ;)



4. Baletnica dla młodej baletnicy:



5. Różowa Hello Kitty:


5. Komunijny aniołek:

Tildowy szał

Jak już zaczęłam szyć, tak nie mogę skończyć, potrafię dziennie zrobić jedna lalkę, w całkiem nowej sukience i to całkowicie z mojego projektu, który przychodzi mi do głowy jak tylko biorę materiał do ręki
i nożyczki. Praktycznie ubranka szyję własnoręcznie, a ciałko i większe kawałki zszywam maszynowo, wcześniej szyłam wszystko na maszynie, ale precyzyjzniej wychodzi mi spód palców ;)


najnowsze:


Ruda:

Blekitna:


Cala Galeria ;)



Pierwsza Tilda

Obiecane zdjęcie pierwszej Tildy, wykonana z lnu w 100% i wypełnienia poduszkowego, projekt całkowicie z książki.
A zaraz po niej wykonana następna w sukience w stylu Jane Austin, projekt także z książki:

Pierwsze kroki

Skąd pomysł na Tildowe lalki (Tildy)?  Dokładnie nie pamiętam, ale chyba pierwsza Tilde zobaczyłam jako dekoracje w wielkim sklepie ubraniowym i strasznie chciałam taką mieć, był to okres świąt Bożego Narodzenia i wszystkie te Tildy byly w mikołajowych i aniołkowych strojach, oczywiście jeszcze wtedy nie wiedziałam ze nazywaja sie Tildami. Na 30 urodziny kupiłam sobie sama prezent, maszynę do szycia Singera, bo wymysliłam sobie ze po moim ukochanym dziadku, który był świetnym krawcem, mam jakieś zdolności ;)  Już wcześniej szyłam proste poduszki, do których zainspirowały mnie portugalskie dekoracje.








Tak więc zaczęłam szyć poszewki na poduszki, ale po 3 miesiącach znudziły mi sie poduszki, które zaczęłam rozdawać z byle każdej okazji rodzinie i koleżankom ;) Do szycia ubrań jeszcze nie jestem gotowa, więc zaczęłam szukać w internecie jakiejś książki z instrukcjami do szycia różnych dekoracji i trafiłam na "Radosne Dekoracje"- TILDA. Najpierw uszyłam małe koniki morskie muszle etc aż w końcu uszyłam pierwszą Tildę i najładniejszą, włoski były troszkę niedopracowane ale i tak była sliczna, wystawiłam ją na allegro i od razu się sprzedała.